♫Rihanna - Stay
Siedziała wtulona w Hulę. Nawet nie spostrzegła się kiedy zasnęła. Ale było jej dobrze.
Stefek musiał iść na trening. Zostawił jej karteczkę.
"Karcia na trening iść musiałem.
Spałaś więc Cię nie budziłem.
Jakby coś to Skrobot został - pokój 110.
No i jeszcze Twoi Austriacy :)
Stefek :*"
Uśmiechnęła się szeroko. Ale nie rozumiała dlaczego z innymi chłopakami może mieć świetne relacje, oni by za nią nawet w ogień poszli. A z Kamilem się nie da, nawet z przygłupim Maciejem, który niegdyś był prawie jej narzeczonym się lepiej dogaduje.
A to było tak:
Lato 2011. Skoczkowie przygotowywali się do letnich zawodów. Nie opadły jeszcze emocje po sukcesach naszych sportowców w Vancouver. A skoczny świat nadal żył odejściem legendy - Adama Małysza.Karina przemierzała zatłoczone ulice Zakopanego by dość do kawiarenki w której pracowała Janka. Poczuła wibrację w kieszeni swoich bieluśkich spodni. Prędko odczytała wiadomość od swojego chłopaka:
>>Skarbie będę po Ciebie po treningu. Idziemy na piknik!<<
Młodszy Kot miał szalone pomysły! Był zupełnym przeciwieństwem Kuby. Nie jedna dziewczyna jej wtedy zazdrościła. Chodzić ze skoczkiem narciarskim... I jeszcze dwóch mieć w domu. Ona miała dopiero dwadzieścia jeden lat! Nie w głowie jej teraz była miłość. Dostała się na studia. Zarządzanie z psychologią - czy jakoś tak. Ukończyła kurs fotograficzny, i w tym kierunku chciała się dalej kształcić. On miał dopiero 19 lat to były jego początki w Pucharze Świata no niby jeszcze nie punktował ale na tym się skupiał. Bała się że ten cały związek może pójść za daleko. Chciała z nim zerwać po LGP. Tak po LGP żeby mu przed zawodami nic do łba nie strzeliło bo za dużo poświęcił by nie wystartować. Weszła uśmiechnięta do kawiarni. Za ladą stała Janeczka na którą prawie wszyscy mówili Jeny. Ta urocza blondynka w Planicy zawróciła w głowie jej bratu. I to chyba na dobre bo Krzysiek o niczym innym nie myślał. Zdenerwowana zawzięcie coś obliczała na kalkulatorze. Ujrzawszy przyjaciółkę a może i przyszłą szwagierkę posłała jej krótki uśmiech.
-Dobra, koniec tego! Lecimy do Marcysi i tej małej słodkości. Niech się mój zmiennik męczy! - rzuciła i szubko przeskoczyła ladę ruszając w stronę kantorka gdzie trzymała swoje rzeczy. Starała się jak najszybciej przebrać. Janka usłyszała dźwięk swojej komórki - informujący o przychodzącym sms'ie
***
Witajcie moje drogie :) Dziś króciutko (znowu) ale dość szybko dodałam rozdział więc powinno być dobrze :)
Buziaki!
AHHH NO DOBRA ! Żartowałam! Prima Aprilis!!! Macie jeszcze trochę :))<3
***
Witajcie moje drogie :) Dziś króciutko (znowu) ale dość szybko dodałam rozdział więc powinno być dobrze :)
Buziaki!
AHHH NO DOBRA ! Żartowałam! Prima Aprilis!!! Macie jeszcze trochę :))<3
-Zobacz kto to ? - krzyknęła w stronę brunetki. Ta szybko odblokowała telefon kelnerki i odczytała sms'a. Zamarła...
>>Pierścionek kupiłem.
Wino, truskawki i czekoladę też. Umówiłem się z Kariną po treningu.
Mam nadzieję że przyjmie oświadczyny.
Dzięki Jenuś za pomoc:) - Maciek.<<
Nie wiedziała jak się zachować. Jak zareagować i w ogóle nic nie wiedziała. Oświadczyny ? Jej ? Że Maciej Kot chce się jej oświadczyć !?! Niee! To nie może być na serio!
-No to co lecimy ? - zapytała wesolutkim głosem blondynka. Karina popatrzyła na nią z wyrzutem ale nic jej nie powiedziała tylko rzuciła że musi lecieć...
Janka stała zaszokowana nagłą zmianą zachowania przyjaciółki. Jak najprędzej dopadła do swojej komórki o przeczytała wiadomość, którą miała okazję zobaczyć Karcia.
-Cholera! - mruknęła pod nosem.
Miętusówna szybko przemierzała Krupówki tak by jak najszybciej dostać się na Wielką Krokiew. Gdzie Maciej miał aktualnie trening.
Kiedy tam doszła skok oddawał Kuba. Jej szwagier ... - pomyślała.
-Hej! Karuś co tu tutaj robisz. Mieliśmy się spotkać po treningu. - Maciej pocałował ją w policzek na powitanie. Ona kątem oka obserwowała pewną parę. Blondynkę z aparatem i skoczka bo miał narty. W pewnym momencie oślepiła ją lampa błyskowa.Dziewczyna zrobiła im ostatnie zdjęcie kiedy jeszcze byli parą. Chłopak ujrzawszy jej zapłakane oczy szybko dodał
-Matko Boska! Co się stało!?!
-Maciuś... - łkała. - Ja nie chcę... nie chcę cię ranić ale ja nie mogę... kocham cię... kocham cię ale jak... jak brata... roozuu...rozumiesz ? Ale proszę Cię...Nie zostawiaj mnie!...- wydukała płacząc. Wpatrywała się w jego zdziwione czekoladowe tęczówki, które prawdopodobnie zaraz wybuchną... Ale nie wybuchły. Młodszy Kot uśmiechnął się i mocno ją przytulił.
-Nie zostawię Cię wariacie kochany! Też cię kocham. Ale teraz muszę lecieć na górę - dał jej jeszcze buziaka, zabrał narty i poleciał!
Odetchnęła z ulgą...
Od tamtej pory są przyjaciółmi. Najlepszymi i na wieki. Może i w ich nadal tli się jakieś uczucie do siebie ale po co psuć przyjaźń ? Fotografka jednak nadal nie ogarniała postępowania skoczka z Zębu wobec jej osoby. Ktoś zapukał do drzwi jej pokoju, bo tutaj to chwili spokoju nie można mieć!?!
Wszystkie jej myśli mówił że to na pewno któryś z Austriaków bądź Kacper. Rzuciła ciche proszę po niemiecku. Skrobot wykwalfikowany jest , poradzi sobie.
Tak jak przypuszczała- to był Morgi.
-Płakałaś - rzucił prosto z mostu na powitanie
-Cześć Morgi, mnie też miło cię widzieć - odpowiedziała mu ze sarkazmem.
-No to czemu płakałaś - dopytywał
-Nie płakałam.
-Nie umiesz kłamać -wypomniał a ona tylko się roześmiała.
-Hej! Karuś co tu tutaj robisz. Mieliśmy się spotkać po treningu. - Maciej pocałował ją w policzek na powitanie. Ona kątem oka obserwowała pewną parę. Blondynkę z aparatem i skoczka bo miał narty. W pewnym momencie oślepiła ją lampa błyskowa.Dziewczyna zrobiła im ostatnie zdjęcie kiedy jeszcze byli parą. Chłopak ujrzawszy jej zapłakane oczy szybko dodał
-Matko Boska! Co się stało!?!
-Maciuś... - łkała. - Ja nie chcę... nie chcę cię ranić ale ja nie mogę... kocham cię... kocham cię ale jak... jak brata... roozuu...rozumiesz ? Ale proszę Cię...Nie zostawiaj mnie!...- wydukała płacząc. Wpatrywała się w jego zdziwione czekoladowe tęczówki, które prawdopodobnie zaraz wybuchną... Ale nie wybuchły. Młodszy Kot uśmiechnął się i mocno ją przytulił.
-Nie zostawię Cię wariacie kochany! Też cię kocham. Ale teraz muszę lecieć na górę - dał jej jeszcze buziaka, zabrał narty i poleciał!
Odetchnęła z ulgą...
Od tamtej pory są przyjaciółmi. Najlepszymi i na wieki. Może i w ich nadal tli się jakieś uczucie do siebie ale po co psuć przyjaźń ? Fotografka jednak nadal nie ogarniała postępowania skoczka z Zębu wobec jej osoby. Ktoś zapukał do drzwi jej pokoju, bo tutaj to chwili spokoju nie można mieć!?!
Wszystkie jej myśli mówił że to na pewno któryś z Austriaków bądź Kacper. Rzuciła ciche proszę po niemiecku. Skrobot wykwalfikowany jest , poradzi sobie.
Tak jak przypuszczała- to był Morgi.
-Płakałaś - rzucił prosto z mostu na powitanie
-Cześć Morgi, mnie też miło cię widzieć - odpowiedziała mu ze sarkazmem.
-No to czemu płakałaś - dopytywał
-Nie płakałam.
-Nie umiesz kłamać -wypomniał a ona tylko się roześmiała.
-Kinia! Nie warto, nie przez niego... - ukucnął przy niej i otarł jej łzę z policzka. Po czym usiadł na łóżku i objął ją ramieniem.
-Nie nie! Nie potrzebuję czyjegoś ramienia. Już się ogarnęłam- zrzuciła jego rękę z siebie.
-Oj tam - powtórzył ruch uśmiechając się przy tym przyjaźnie.
***
Dobra to już na serio teraz koniec:) Podobała się mini niespodzianka ?
A wy jak po sezonie? Już łzy otarte ? Ale sezon się skończył a wy jesteście, prawda ?
Buziaki! ;*
-Nie nie! Nie potrzebuję czyjegoś ramienia. Już się ogarnęłam- zrzuciła jego rękę z siebie.
-Oj tam - powtórzył ruch uśmiechając się przy tym przyjaźnie.
***
Dobra to już na serio teraz koniec:) Podobała się mini niespodzianka ?
A wy jak po sezonie? Już łzy otarte ? Ale sezon się skończył a wy jesteście, prawda ?
Buziaki! ;*
Nie podobała mi się ta niespodzianka! Już zaczęłam myśleć, jak na ciebie nakrzyczeć za krótki rozdział, ale... Na szczęście zrobiłaś głupi żart xD
OdpowiedzUsuńMorgi przyszedł ją pocieszyć, uroczo *w*
Czekam na kolejny <3
Dziękuję pięknie za komentarz :)
UsuńMini niespodzianka ! Już miałam pisać swój komentarz , że - krótki , krótki , krótki , ale oszczędzeń :D
OdpowiedzUsuńMorgi i jego pocieszania *.*
Kiciuśś <3
Czekam na więcej :33
Buziaki :***
Dzięki!
UsuńCo za prima aprilis. A już się bałam, że kolejny krótki rozdział. Na szczęście, jednak jest co czytać.
OdpowiedzUsuń;)
A coś taki nie za udany był ten tegoroczny prima aprilis więc na koniec dnia taka mała niespodzianka :)
UsuńDzięki bardzo ;)
Ale sie przestraszyłam jak zobaczyłam taki krociutki tekścik i niebieski druk, bardzo straszny żart xd
OdpowiedzUsuńDobry rozdział, czekam na kolejny! :)
Pozdrawiam!
Dziękuję serdecznie! ;) Również pozdrawiam ;*
UsuńMaciek na narzeczonego, no zdziwiłaś mnie. Tylko znowu jest króciutki( będę ci tak truła :D)
OdpowiedzUsuńTa ja też nie rozumiem dlaczego Kamil jej tak nie lubi przecież to nie jej wina, nie jej wina że Ewa miała tętniaka niczym Hanka z M jak Miłość.
Morgi jak się o nią troszczy że mi się słodko na sercu robi...
Pozdrawiam i całuje
Werooo...
wishyouwerehereaw.blogspot.com
Dokładnie na Hance się wzorowałam. Ale kartony już sobie odpuściłam xD
UsuńOj dostałaś jeszcze niespodziankę to już nie był aż tak krótki :D
Morgi jest wgl słodki <3
Całuski i wpadnę do ciebie w wolnej chwili :)
Hohoh Maciuś chciał się oświadczyć ;o zaskoczenie było :D
OdpowiedzUsuńRozdział świeeetny <33
Morgi cudowny przyjaciel <3
Czekam z niecierpliwością na kolejny
Ściskam mocno ;**
Ale czy tylko przyjaciel ? I czy on chciałby być tym przyjacielem ?
UsuńDzięki za komentarz :D
Prawie się nabrałam, że rozdział taki króciutki a tu niespodzianka :D Haha :)
OdpowiedzUsuńKolejny fajny i ciekawy rozdział! :)
Czekam na kolejny :)
Miło:)
UsuńDziękuję bardzo serdecznie ;))
No po Maćku się nie spodziewałam <3
OdpowiedzUsuńI po Kamilu też nie ;)
Morgi się jakiś troskliwy zrobił, mam pewne przeczucia <3
Ja się nabrałam na twój żart :D Hehe, dobrze że to byl tylko żart :P
W wolnej chwili wpadnij do mnie ;)
http://ski-jump-love.blogspot.com/
Buziaczki :*
Bardzo fajnie że wpadłaś :) Ja również Cię odwiedziłam i zostawiłam ślad :D
UsuńChyba muszę zmienić tego Stocha, co ?
Dziękuję pięknie za komentarz,
pozdrawiam ;*
Morgi w Twoim wydaniu bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńCo do Kamila brak mi słów, więc nie będę tutaj epitetami rzucać.
Czekam z niecierpliwością na kolejny.
Pozdrawiam
http://no-to-sie-poddaje.blogspot.com/
Ahhh dziękuję!
UsuńDobra, decyzja zapadła! Zmieniam Stocha xD
Czekaj, bo (chyba) masz na co :D
Dzięki Twojej opinii dostałam przypływu weny :DDD
Żarcik wyborny, nie powiem. A że czytam po Prima Aprilis, to tym łatwiej było mi się nabrać.
OdpowiedzUsuńNie spodziewałam się, że między Kariną a Maćkiem kiedyś coś było. Ale właściwie - dlaczego nie? Przecież różne związki się tworzą. Nie wyszło im. No cóż - przyczyna dość oczywista. Bez miłości nie da się budować związku.
buziaki :**
A jednak...
UsuńDokładnie bez miłości związku z przyszłością się nie zbuduje :D
Dzięki bardzo za komentarz xD
Osz Ty!!! Jakbyś zobaczyła moją minę, gdy przeczytałam to pod pierwszą częścią rozdziału, że tu koniec. Patrzę, patrzę niżej... a tam dalszy rozdział. Nie powiem, żart Ci się udał :D
OdpowiedzUsuńOoo... Maciek i Karina coś, kiedyś? Nie wpadłabym na to nigdy, ale okej, jest ciekawie. Szkoda, że im jednak nie wyszło, ale po co, tak na siłę? Ale para byłaby z nich fajna, to na pewno!
Morgi przyszedł i tak po prostu dał wypłakać się w jego ramię, pocieszył. :)
Czemu nie ma nic o Kamilu? :o
Ahhhh jestem z siebie dumna że żarcik wyszedł:D
UsuńJeszcze nie napisałam kolejnego rozdziału ale coś mi się kojarzy że w ręcznych zapiskach mam dużo Kamila ;)
Dziękuję :D Buziaki ;*
Pewnie, ze jesteśmy ;D
OdpowiedzUsuńJuż sie wystraszyłam, ze tak krótko ;p No fajnie, fajnie, nie wiedziałam, ze Maciek i Karina byli razem ;o
Aaa i ciągnie Morgiego do naszej Karinki ;D
Pozdrawiam ;*
Ciągnie oj ciągnie :) dzięki za komentarz ;*
UsuńKobieca duma nie pozwoliła się przyznać do tego, jak bardzo pomocna była thomasowa ręka?;) No cóż, na to czasem nic się nie da poradzić,a poza tym pewnie oboje doskonale wiedzą jak duże miało to dla niej znaczenie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
[lucky--loser]
Ahhh ta nasza duma xDD
Usuńdziękuję i również pozdrwiam ;*
Miły żart :)
OdpowiedzUsuńA więc...nareszcie znalazłam wolny czas i nadrabiam. Po pierwszę chcę ci powiedzieć, że masz cudny szablon :)
Teraz powracam spowrotem do rozdziału....rozdział bardzo mi sie podoba. Oho Morgi chyba coś czuje do Karin...Czekam na następny :) I przepraszam za moją "wylewność" obiecuje, że mój następny komentarz będzie lepszy :)
Pozdrawiam :*
Prawda że jest wspaniały ? Kontakt do wykonawczyni szablonu w zakładce OPIS :D
UsuńMiło że wpadłaś :) Ahhh ten Morgi chyba tutaj dużo nawywija :P
Również pozdrwiam i dziękuję bardzo ;*
Dodaj już coś!!!!!!!!!!!!!! Bo to świetne jest! Boskie i cudne :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
M.
Wkrótce! Obiecuję ;)
UsuńMorgi to taki kochany człowieczek jest, awwww i jeszcze jak się uśmiechnie to wgl, miękną kolanka.
OdpowiedzUsuńNie fajny żarcik, wcale się nie zaśmiałam ;(
Czekam na kolejny, no i mam nadzieję,że Kamyk się ogarnie trochę i powie wszystko co mu na serduszku leży bo biedna Karinka łzy przez niego wylewa a to nie wypada by kobieta płakała przez faceta.
Więc jeszcze raz,czekam na kolejny, gorąco pozdrawiam i zapraszam oczywiście do siebie! :*
http://rysa-na-szkle.blogspot.com/
Do siebie to ty mnie zapraszać nie musisz ;) Wiesz że i tak sama wpadnę :D
UsuńMiło że zostawiłaś ten komentarz xD Wreszcieee!
Widzisz co za chamy! Że kobieta płakał przez mężczyznę !?! NIEDORZECZNE ;)))
Dziękuję pięknie i również pozdrawiam! :*
No to się cieszę,że bez mojego zaproszenie wpadniesz, nowy Maciuś już czeka xx
UsuńNo normalnie aż się nie dziwię,że Morguś chciał z nim zrobić porządek, sama jakbym go dorwała to potraktowałabym tą jego jakby nie było przystojną twarzyczkę gorzej.
Czekam na kolejny! xx
Lecę ! ;*
UsuńAhhh to ty zaborcza jesteś xD
Ja zaborcza ? a gdzie tam, po prostu jak Kamila lubię tak go nie lubię (i gdzie tu u mnie logika) niech ogarnie dupkę (bądź co bądź seksowną) albo mu ją sama skopię ;D Aż dziw,że Krzysiu nic nie reaguje, taki z niego brat...
UsuńHej Lusieńko :D
OdpowiedzUsuńPiszę nowe opowiadanko, jak chcesz to wpadaj: http://kochaj-mnie-tak-jak-siatkowke.blogspot.com :)
Wpadnę jak wreszcie przekonam się do siatkówki :) Na razie jakoś nie mogę :)
UsuńPozdrawiam gorąco!
Oooo :O Nie lubisz siatkówki ? :P
UsuńSzkoda :)
Tak czy inaczej gorąco zapraszam, i jak już się przekonasz to wpadaj :)
Pozdrawiam!
Aaaa, i kiedy coś nowego?
Mecze oglądam - lubię :) Gram w siatkę ale żeby o niej czytać to jakoś nie :/
UsuńDo skoków też się przekonywałam z jakieś 2-3 miesiące :)
Wiesz aktualnie jestem chora - tak na święta :/ i ciężko mi się pisze z gorączką ale mam rozdział tylko do dokończenia więc jak nie dziś to najpóźniej w sobotę :)
Rozumiem! :)
UsuńOoo, to życzę zdrówka kochana! :)
Zapraszam na przedświąteczny rozdział na narciarskim :)
Pozdrawiam :)
Już lecę ;*
Usuń