Postanowiłam jednak wracać z Polakami. Oni mieli miejsce wolne a po co lecieć do Austrii a z Austrii do Krakowa? Usiadłam sobie sama w autokarze, który miał nas wywieść na lotnisko. Aż żal było opuszczać tam piękne miejsce.... Oglądając znikający krajobraz za szybą powróciły do mnie wszystkie wspomnienia związane ze skoczkami z Austrii.
Manu... - bardzo pozytywny chłopak. Potrafił postawić mnie do pionu w najbardziej beznadziejnych sytuacjach. Prawdziwy przyjaciel. Obiecałam mu że kiedyś odwiedzę go a Wiedniu.
Stefan Kraft - austriacki Piotrek Żyła, stwierdził że będzie uczył się japońskiego... Powodzenia.
Morgi - moja bratnia dusza. W nie których momentach chłopak, którego ciężko rozgryść.... Pomocna dłoń, anioł stróż. Był obok mnie jak pokłóciłam się z Kamilem.
A reszta to sami pozytywni chłopacy! Uwielbiam ich!!! Mam nadzieję że jeszcze kiedyś uda mi się z nimi współpracować.
***
Klingenthal.... 23 listopada 2014
No to zaczynamy sezon! Postawiłam jednak na Polaków. Chociaż z Austriackiej Federacji Narciarskiej wydzwaniali do mnie prosząc o danie im szansy. To chyba ja powinnam im dziękować za danie mi szansy podczas obozu w Chorwacji. Siedziałam sobie z gorącą czekoladą w dłoniach w holu niemieckiego hotelu, w którym zatrzymać się mieli nasi skoczkowie. Ich jeszcze nie było. Nawet nie wiedzieli że ma z nimi pracować fotograf. A już na pewno nie spodziewali się mnie. Do hotelu ze swoimi czerwonymi walizeczkami, w czerwonych kurteczkach i przeróżnych czapeczkach weszła austriacka reprezentacja. Zamiast ładnie odebrać klucze do pokoi, ogarnąć się to wskoczyli mi w ramiona witając się ze mną.
-No ładnie Ci w tej niebieskiej kurteczce no ale sama powiedz... Czy czerwona nie ładniejsza ? - zapytał Morgi. Dobrze wiedziałam o co mu chodzi. W czasie LGP w Wiśle Fettner i Morgenstern starali się przekonać mnie abym jednak w sezon wybrała się z nimi. Niestety na marne, tak bardzo chciałam pracować z tymi moimi przygłupami. Ale nie wzięłam pod uwagę jednej osoby, która należała do tego mojego teamu....
-Jejku! Trenerze! Jakaś reprezentacja też ma niebieskie kurteczki. - jęknął Dejvi. Mój kochany Kubacki!!
-Co ty pieprzysz? - zapytał go, któryś z naszych skoczków ale nie poznałam jego głosu.
-No jakaś laska, pewnie z czyjegoś sztabu tam stoi, w niebieskiej kurtce. No co tu do cholery jest grane? - zapytał kiedy podszedł do mnie Łukasz i Grzesiek Sobczyk w celu przywitania się. Od razu pociągnęli mnie w stronę reprezentacji.
-Chłopcy przedstawiam Wam nową członkinie sztabu szkoleniowego na ten sezon, fotografa Karinę Miętus. A tak nieoficjalnie to macie tutaj swoją Karcię - zaśmiał sie. Chłopacy od razu napadli na mnie przytulając mnie do siebie. Tylko szanowny lider kadry stał z boku i przyglądał mi się ze złością w niebieskich oczyskach.
Zapowiada się ciekawy sezon...
Podczas pierwszego konkursu - drużynowego - bardziej wdrażałam się w to wszystko niż pracowałam. Podpisałam chłopakom narty ze Skrobotem, posłuchałam sobie trochę o nich o ich zachowaniach i w ogóle o konkursach Pucharu Świata. W niedzielę zatem latałam od rana cała w skowronkach i denerwowałam chłopaków fleszem. A później resztę światowej sławy skoczków. Kompleks skoczni w Klingenthal robił na prawdę wrażenie a na zdjęciach prezentował się super! Konkurs raczej nie przypominał prawdziwego konkursu bo był niczym loteria - kto złapał dobry wiatr to leciał daleko. I tak też było z Krzysiem, z Biegunem oczywiście bo mój nie zdołał się nawet do konkursu załapać. Ale jednak to powiedzenie że głupi ma zawsze szczęście sprawdziło się tutaj idealnie! Biegun trafił na najlepsze warunki, utrzymując miejsce lidera do końca konkursu. Tak oto mieliśmy lidera klasyfikacji generalnej po konkursie w Niemczech.
Pierwszy konkurs zaliczmy do udanych! A teraz czas na walkę z wiatrakami czyli Kussamo!
***
Wstawiam sobie dzisiaj rozdział bo takie piękne mamy słońce za oknem i humorek dopisuję, więc korzystajcie!
Tak oto rozpoczęliśmy sezon. Zapomniałam Wam jeszcze wspomnieć o jednej bardzo ważnej rzeczy -
Tak oto rozpoczęliśmy sezon. Zapomniałam Wam jeszcze wspomnieć o jednej bardzo ważnej rzeczy -
NA POTRZEBY OPOWIADANIA BĘDZIEMY ZMIENIAĆ WYNIKI KOŃCOWE NIEKTÓRYCH KONKURSÓW!!!
No to, tyle organizacji na dzisiaj :))
Jak coś, to Klingenthal 2013 :D
OdpowiedzUsuńRozdził wyszedł fajny, a sezon mega ciekawy się zapowiada (w opowidaniu jak i w realu)
Czemu tylko rozdziały są za krótkie? :'( :D
A tak wszystko fajnie, może jeszcze częściej by mogły być, ale nic :P
Zapraszam do mnie i buziaczki :***
Nie mogę pisać długich rozdziałów bo one po prostu nie wychodzą. A mam napisane rozdziały chyba do Elgenbergu i są one mniej więcej tej długośći :)
UsuńDziękuję i również całuski :*
No jak cie kiedyś spotkam to skrzyczę po prostu. No napisz dłuższy yen rozdział no, mam cholerny niedosyt! :D
OdpowiedzUsuńA wybierasz się na przykład na LGP ? Bo nie wiem czy mam uciekać przed Tobą czy jak :)
UsuńEeeeeee.... Niee no co za dużo to niezdrowo! :)
No i miała rację - nie spodziewali się ;D I mimo tego, że pewnie dała im w kość błyskając wciąż tym fleszem, nie są niezadowoleni z jej towarzystwa;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
[lucky--loser]
Oni nie mają innego wyjścia - muszą być zadowoleni. Ale niech się do niej przyzwyczają :)
UsuńRównież pozdrawiam!
No to niezła niespodzianka przywitała chłopaków! :)
OdpowiedzUsuńI Dawid z tymi kurteczkami... :D Fajnie, fajnie!
Wiadomo, że chciałoby się odrobinę dłuższy rozdzialik, ale doskonale cię rozumiem! :) Ja jak mam napisać dłuższy to wychodzi klapa i muszę duuużo zmieniać, by coś z tego przyzwoitego wyszło :P
Pozdrawiam! :*
Monika
Super że mnie rozumiesz. Jednak ja wolę zostać przy krótszych a lepszych rozdziałach niż długiej sieczki :))
UsuńPozdrawiam!
Łoouło... dawno mnie tu nie było, prawda? Przepraszam, ale nauczyciele uprzykrzają nam życie akurat pod koniec roku i sama rozumiesz -,-
OdpowiedzUsuńJednak praca w Team Poland. Zapowiada się ciekawie i przyjemnie, bo zna się z nimi i lubią się, tylko jest taki jeden "odmieniec" - Kamil - z którym nie przepadają za sobą i ich relacja podczas ich współpracy mnie najbardziej interesuje. A i Austriaków też szkoda, bo tak chcieli pracować razem z Kariną.
Czy ja wiem czy dawno ? Nie ważne kiedy ważne że wpadłaś i czas pozwolił Ci zostawic jakikolwiek ślad... U mnie o komentowaniu nie ma mowy... Nas w szkole też męczą :)
UsuńCudowne *-*
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że wybrała naszych orzełków, od razu mordka mi się cieszy :D
Czekam na kolejny
Buziaki ;*
Też się cieszę :) I dziękuję za komentarz :D
UsuńNo normalnie nie mogę...jak można odmówić Morgiemu ? no jak ? Eh.. ta Karina. No mam tylko nadzieję,że nie będzie płakać przez Stocha, bo szczęśliwy to on nie był.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny i pozdrawiam xx
A gdzie Ci góralka płakac będzie ? :) A on jak nie szczęśliwy to głupi... Buziaki! :*
UsuńJak nieszczęśliwy to niech się napije i powie co mu na sercu leży, no ja rozumiem,że mistrz i te sprawy ale z to poważny facet i nie bd się z nim jak z jajkiem ;)
UsuńMeeeega buziaki i udanego tygodnia w szkole ;*
Co wy macie z tym piciem!? ;>
UsuńNie , no jak ona mogła wybrać Polskę , no jak?
OdpowiedzUsuńW Austrii takie możliwości...
No brak chęci do życia normalnie :(
Czekam na następny przygnębiona!
---------
Zapraszamy na http://wiaze-z-toba-codziennosc.blogspot.com/ gdzie pojawiła się dwunasta odsłona codzienności , będzie Nam bardzo miło jak zajrzysz.
Ann i Klaudia.
Ej no jak brak chęci do życia !? A kto będzie pisał codzienności co ?!
UsuńDlaczego tak krótki rozdział? Ja tu się dopiero rozkręcam, a tu koniec... Heh.
OdpowiedzUsuńFajnie, że współpracuje z Polską i wszyscy są zadowoleni, no poza tym "jednym". Jestem ciekawa, jak to z nim potoczą się sprawy.
:)
No to ciekawośc Cię trochę pozżera :)
UsuńPozdrowionka! :**
Przepraszam , że nie komentowałam , ale byłam na bieżąco z CZYTANIEM ! <3
OdpowiedzUsuńDopiero dzisiaj znalazłam czas na skomentowanie :* Przepraszam , ale wszelkie skargi do szkoły :D
Krótki.. bo krótki , ale ciekawy , że och , ach :*)
Szkoda trochę , że jednak wybrała Polskę xD ale nie narzekam ! ^.^
Czekam na następny i proszę o informacje jak pojawi się nowy rozdział ;)
Buziaki :***
Rozumiem Cię bo sama mam to samo i na prawdę wielu rzeczy nie komentuje :)
UsuńPozdrawiam :*
Austriacy niech tak nie lamencą, w końcu Karinę będą widywać na skoczni więc to już coś ;) A że wybrała swoich to muszą ją tylko i wyłącznie zrozumieć ;)
OdpowiedzUsuńJa tego Kamila nadal nie umiem rozgryźć.. Znowu coś mu nie pasuje?
Buziaki!
Co za zrzęda z tego Kamila ,no nie ? Jego rola chyba będzie polegała na tym że nic mu nigdy nie pasuje a huśtawki nastrojów to częsta sprawa :)
UsuńCałuski!